czwartek, 30 kwietnia 2015

Let her go. Anuncio-Prolog.

[Nunca pensé que este es el final]
[Nigdy nie myśl ,że to koniec]



Myślę...czuję ,a więc jestem.. prawda? Stoisz na skraju okna. Myślisz nad tym co przeszłaś. Co skłoniło Cię do takiej decyzji. Przypominasz sobie wszystkich ludzi ,którzy Cię zranili.O tych ,którzy mieli być zawsze. Patrzysz w pustą przestrzeń. Robisz delikatny krok w tył. Zadajesz sobie pytanie "czemu"? Dlaczego nie chcesz tego zrobić. W końcu będziesz wolna od tego wszystkiego. Jednak cofasz się o kolejny krok. Dotykasz swojego mokrego od łez policzka. Chcesz to zrobić. Chcesz się uwolnić. Chcesz umrzeć. Robisz duży krok w przód. Zamykasz oczy i rozkładasz ręce. Czujesz jak przez palce przelatuje Ci powietrze. W głowie myśli się kotłują. Wiesz ,że postąpiłaś słusznie. Chociaż pojawiają się wątpliwości Ty nadal masz dumnie podniesioną głowę. Nagle nie czujesz już nic. Otwierasz oczy. Widzisz ciemność. Jesteś zamknięta w czarnym pomieszczeniu. Słyszysz donośny ,męski głos.
-Czemu to zrobiłaś? Było Ci aż tak źle? Zrobiłaś to przez to ,że jedna czy dwie osoby wmawiały Ci ,że jesteś gruba i brzydka? To bez sensu. Nie daj im satysfakcji. Nie lubisz siebie? To zrób coś z tym.
W ciemności mignęły Ci czekoladowe tęczówki chłopaka.
-Zaczekaj.-Szepczesz.-Kim jesteś?
-Wkrótce mnie poznasz.
Budzisz się. Taki właśnie sen miałam wczorajszej nocy. Dopiero po paru minutach zrozumiałam o co w tym śnie chodziło. Pamiętam to jaka byłam nieszczęśliwa. Jak codziennie płakałam ,a rano budziłam się cała czerwona. Ale to wszystko to przeszłość ,do której nie chcę wracać. Dziś stoję przed bramami nowo otwartej szkoły muzycznej. Nie mogę się doczekać gdy tam wejdę, poczuję woń moich marzeń i usłyszę głosy moich nowych przyjaciół  zobaczę z kim będę musiałaa rywalizować ,żeby dotrzeć na szczyt. Ogromne bramy do mojej kariery otwierają się ,a w środku czeka na nas uśmiechnięty i lekko siwy Antonio. Z wszystkimi wita się serdecznie. W końcu przychodzi kolej na mnie.
-O Ludmiło! Witaj kochanie. Tak dawno Cię nie widziałem. Co u taty? Jak się czuję mama?
-Wszystko dobrze.-Odpowiadam promiennie.
Jednak szeroki uśmiech szybko znika z mojej twarzy. Podobno się zmieniłam. Według moich rodziców zeszczuplałam i wyładniałam. Wchodzę do szkoły i od razu "rzuca" mi się w oczy nieśmiala dziewczyna o kruczoczarnych włosach i brązowych oczach. Szybkim krokiem do niej podchodzę. Spogląda na mnie spod swoich czarnych niczym śmierć rzęs.
-Ludmiła Ferro.-Podaję jej rękę.
Odwzajemnia gest.
-Natalia Navarro.
Obie siadamy na pufach umieszczonych w przedpokoju i przyglądamy się kolejnym osobą wchodzącym do "Studio". Moją uwagę przykuwa nie za wysoka chudziutka brunetka. Z jej oczu bije przesycona radość i ufność. Jej delikatne rysy idealnie podkreślają młodą twarzyczkę. Zaraz nad maleńkim noskiem widnieją dwie czekoladowe kuleczki. Trochę niżej nad podbródkiem są  małe, malinowe usteczka. Wchodzi pewnym siebie krokiem do szkoły. Od razu zmierza w stronę pokoju nauczycielskiego. Zaraz za nią wchodzi wysoki, przystojny Włoch. Dwiema nadzwyczajnymi rzeczami w tym chłopaku są: wysoka postawiona na żelu grzyweczka i głębokie ciemne tęczówki. Czuję jak rozpływam si/e w ich intensywności. Odprowadzam wzrokiem chłopaka w to samo miejsce ,gdzie przed chwilą zniknęła piękna szatynka.  Na następnie wchodzące osoby nie zwracałam szczególnej uwagi. Wiem tylko ,że do Studio weszło około czterdziestu osób. Wszyscy weszliśmy do auli. Na scenie stał Pablo-dyrektor Studio i Antonio. 
-Witajcie drodzy uczniowie! Jeszcze nie należycie do naszej społeczności ,ale założę się ,że każdy z was posiada skryty talent. Dzisiaj nam je zaprezentujecie. Chciałbym wam przedstawić Antonio. Jest on założycielem Studio i jednocześnie moim przyjacielem.
Po tych słowach Pablo przekazuje mikrofon Antonio.
-Dziękuję Ci Pablito. Witam was wszystkich w naszej szkole. Dzisiaj każdy jest zwycięzcą! Mimo ,że niektórzy z was nie dostaną się do nas to i tak wiedzcie ,że jesteście wspaniali i nigdy się nie poddawajcie! Niestety na pierwszych przesłuchaniach możemy przyjąć tylko dwadzieścia osób. Jednak nie martwcie się możecie przystąpić do egzaminów za rok.
Po skończonym przemówieniu Antonio schodzi ze sceny kierując się ,w stronę pokoju nauczycielskiego. Po około dziesięciu minutach wraca z całą ekipą. Zasiadają w ławie i wywołują po kolei nazwiska. Pierwszy jest egzamin ze śpiewu. Zamierzam pokazać im wszystkim kto tu rządzi. Do zaśpiewania wybrałam utwór "Mas que dos" . Jest to duet ,ale w moim wykonaniu brzmi to zdecydowanie lepiej niż w jakimś innym. Okropnie się stresuję. Wchodząc do sali prób potykam sie o próg i upadam na podłogę. Czuję nieustający ból w kolanie. Jednak po chwili ktos do mnie podchodzi. Nie jestem w stanie rozszyfrować twarzy danej osoby.
-Ludmiła..Ludmi...-Słyszę jakby echo...
Jedyne co pamiętam to wszystkie wierszyki ,które dostawałam od NIEGO. Tak bardzo za nim tęsknię. Jednak ON nie wróci... Już nigdy..



Czy pamiętasz jak to było 
Gdy byliśmy sam na sam ?
Bicie serca mi mówiło,
Że dla siebie Ciebie mam.
Ty tuliłaś mnie w ramionach
Całowałaś usta me.
Wtedy wreszcie zrozumiałem
Że naprawdę Kocham Cię.


Jesienna mgła otula świat,


Gwiazd roje lśnią na niebie.

Każdy ma w sercu własny świat,

A ja mam tylko Ciebie!



***
Te wierszyki bardzo mi się spodobały. Nie są pisane przeze mnie nie wiem ,kto je napisal ,ale są piękne! Musiałam je wstawić do prologu! [Za wszystkie błędy przepraszam!!]
***
Nie wiem ,która jest godzina ,ale zakładam ,że późno idę spać ,bo jutro trzeba wstawać... Jak nie ma szkoły to Magic Rose musi sobie wymyślać zajęcia zamiast spać?? Ugh.. Nienawidzę siebie za to...
Jest to zapowiedź moich opowiadań! Za niedługo rozdział UNO <3 <3 
Czekam na wasze opinię!! Jestem taka szczęśliwa! Dopiero założyłam 2 bloga i co? 7 obserwatorów siedem komentatorów i trochę poniżej sto wejść na bloga !!
dziękuję wam za to ,że jesteście!
Magic Rose


12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Kochana cudo!
      Boże ile Ludmiła przeżywa
      Ciągle słyszy jakieś echo
      Egzamin
      Już na wstępie się potkneła.
      Nie szkodzi
      Ona ze swoim talentem na pewno się dostanie
      Czekam na nexta ♥ Proszę zajmij mi miejsce!
      Kocham ♥♥

      Usuń
  2. Ojeej jakie świetne! Biedna Lud :( Oby dobrze poszło jej na egzaminie <3 Czekam na next *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojeej jakie świetne! Biedna Lud :( Oby dobrze poszło jej na egzaminie <3 Czekam na next *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny:*
    Jeju ile Lu przeżyła. :(
    Czyżby ten tajemniczy ON to był Fede? I to jego widziała we śnie?
    Do nexta
    Pozdrawiam
    Hania

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny prolog <3
    Czekam na rozdział pierwszy <3
    Ludmila nasze biedactwo :(
    Mam nadzieje, że śniła o Federico <3
    Pozdrawiam Ola <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny prolog <3
    Biedna Ludmi :(
    A o do egzaminów to na pewno przejdzie <3
    No kochana pięknie się zapowiada.
    Czekam na next ♥
    Papa <3 ♥ <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny Prolog <33 przepraszam, że tak krótko ale musze lecieć ^^ Kocham ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Wowowo piękny prolog, cudowne słownictwo i opisy. Historia zapowiada się świetnie, Ludmiła już zauważyła Fede. ojejku
    Biedactwo. :( Na pewno sobie poradzi na egzaminach. Mam nadzieję, że rozdział pojawi się niebawem. :D Musi hahha XD
    Przy okazji zapraszam do mnie :P: fedemila.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej hej hej
    Zapraszała więc jestem.Prosiła mnie o szybki rozdział ale może pojawi się dzisiaj lub jutro bo jestem u ziemi ona za 2 tygodnie.Ale o tym napisze na blogu.
    Co do prologu.
    Zajebisty
    Cudniowato kochany.XD
    Masz talent jak nie wiem.
    Zostaje stałą czytelniczką i komentatorą
    Jeszcze niemwiem czy zdarzę z ogarnięciem całego bloga bo mam jeszcze dużo do zrbienia.
    Więc już nie za wracam ci głowy i uciekam na twojego drugiego bloga
    Besos Ludmi

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam serdecznie na bloga i proszę o komentowanie :) http://jestes-tym-czego-potrzebuje.blogspot.com/‎

    OdpowiedzUsuń